z pewna taka niesmialoscia ruszylismy do wawozu skaczacego tygrysa (tu podobno tygrys przeskoczyl jangcy). balismy sie troche o pogode bo w lijiangu caly czas podalo, jednak wawoz ma swoj wlasny mikroklimat i pogoda okazala sie calkiem niezla. Wybralismy trekking gornym szlakiem, ktory to zaliczylabym do sredniej trudnosci szlakow. Bywalo ciezko, w szczegolnosci slynne 28 zakretow (jest ich chyba ze 100) w palacym sloncu ale dalismy rade. Po 7 godzinnach dotarilsmy do "schroniska w polowie drogi" - super widok i super zarcie, no i super piwo :) Dali beer za 5 pln. Zdecydowanie najlepszy dzien w chinach ...