kolejny dzień i oczywiście jak co dzień rano budzę się z zakwasami ... cóż życie ...
przed nami 31 km wędrówki, pogoda nieczego sobie ale ostatnie 5 km znowu się czołgamy, podziwiając przy okzaji okoliczne munros czyli szkockie szczyty o wysokości powyżej 3000 stóp
nocujemy na brzegu rzeki tuż przy Bridge of Orchy - usypia nas szum płynącej wody, grzmoty i bzyczenie midges ..
* na calej trasie można rozbijać namiot tylko w miejscach specjalnie do tego wyznaczonych lub oczywiście na kempingach - własnie przy bridge of orchy znajduje się takie specjalnie wyznaczone miejsce, które jest oczywiście całkowiecie darmowe jak i nie ma tam żadnych toalet i tym podobnych.